8 Sierpnia 2015
Najlepsza w historii polskiego łyżwiarstwa zawodniczka startująca w kategorii solistek. Jest ikoną łyżwiarstwa figurowego w Polsce, a wielu ludzi wciąż kojarzy ten sport właśnie z jej osobą. W jednym z wywiadów przyznała, że marzy jej się założenie klubu sportowego z prawdziwego zdarzenia i wytrenowanie mistrza…
Żadna z polskich solistek nie była tak wysoko sklasyfikowana w mistrzostwach świata jak Anna Rechnio. W 1998 roku zajęła piąte miejsce i naprawdę niewiele dzieliło ją od podium.
Kariera Anny Rechnio była pełna wzlotów i upadków, być może powinna była osiągnąć jeszcze więcej niż stało się to jej udziałem.
Tak pracujemy razem i mamy to szczęście, że jesteśmy jedynymi trenerami na tym lodowisku, więc możemy wprowadzać nasze idee i pomysły bez żadnych przeszkód. Poznaliśmy się z mężem w show w Anglii, gdzie razem występowaliśmy. Podobno wcześniej poznaliśmy się na zawodach w Izraelu gdzie startowaliśmy, ale jakoś nie pamiętaliśmy tego zdarzenia.
Marysia przychodzi z najmłodszą grupą na zajęcia, ale nie popychamy jej do uprawiania łyżwiarstwa profesjonalnie. Uważamy jednak, że na pewno musi nauczyć się podstaw, bo to wstyd, aby w ogóle nie umiała. A jeśli będzie chciała dalej się rozwijać w łyżwiarstwie – oczywiście będziemy ją w tym wspierać. Myślę jednak, że pływanie lub gimnastyka sportowa jest jej bliższa. Zobaczymy…
Niestety w Polsce warunki do pracy oraz do trenowania są bardzo słabe. Ciągła walka o lód oraz niezdrowa atmosfera pomiędzy trenerami nie pomaga w pracy. W Danii mamy wraz z mężem pełną swobodę, bo jak wspominałam, jesteśmy jedynymi trenerami na naszym lodowisku. Nie narzekamy również na brak lodu, bo mamy dwie płyty w ciągu sezonu do dyspozycji. Oprócz lodowiska mamy możliwość korzystania z sali gimnastycznej, stadionu, więc zaplecze mamy bardzo dobre. Łyżwiarstwo dopiero rozwija się w Danii, więc mam nadzieję, że uda nam się podzielić naszą wiedzą z naszymi podopiecznymi. Oczywiście tęsknię za Polską i rodziną, ale przecież Dania nie leży na końcu świata, więc często się odwiedzamy.